Edward7
31,5 tys.

Dopóki ludzie wierzą, że tylko wojna może zakończyć wojnę, dopóty wojna będzie się kończyć tylko kolejnymi wojnami.

"Słonecznikowe pola", autor: Rado Javor. Ukraiński T-64 ...
Młodzi ludzie krzyczą o litość, leżąc na słonecznikowych polach Ługańska.

"Tworzy się kocioł i wkrótce zostaniemy otoczeni! Kiedy to się skończy!?"

Wielkie błękitne niebo nad nimi ignoruje ich.

Pobliski oficer Azowa słyszy, jak proszą o poddanie się. Dwóch po dwóch krzykaczy zostaje zabranych na płytką stronę zbocza i dostają strzały w tył głowy.

Ostatnie myśli, gdy spoglądają na horyzont, aby wydać ostatnie tchnienie: moja śmierć ma miejsce, ponieważ można było jej całkowicie zapobiec.

Wojna, której można było zapobiec, może się skończyć tylko większą wojną. Śmierć, której można było całkowicie zapobiec, może się skończyć tylko większą śmiercią. Rozkazy NATO.

To zawsze miało się skończyć tak, jak wiemy, że się skończy.

Jeszcze większą wojną.

Jedyną rzeczą, której starają się teraz zapobiec, jest każda narracja podważająca ich dążenia do zapobieżenia zakończeniu wojny.

Mówi się, że pierwsza wojna światowa wybuchła z powodów, których nikt tak naprawdę nie zna. Śmierć i zniszczenia były tak niepojęte, tak niewyobrażalne, że miała to być wojna, która zakończy wszystkie wojny.

Dopóki ludzie wierzą, że tylko wojna może zakończyć wojnę, dopóty wojna będzie się kończyć tylko kolejnymi wojnami.

Ta wojna toczy się z powodów, w które nikt, kto ma sprawny mózg, tak naprawdę nie wierzy.

Demokracja? Wolność? Wstaw wszystkie śmiejące się, płaczące, tarzające się po błotnistych polach śmierci na Ukrainie "emoty" w cyfrowym wszechświecie, plus wszystkie grymasy twarzy i grymasy twarzy "ciężarnych" mężczyzn.

Zapomnij o nazistach, oligarchach, kokainistach, klaunach z NATO, kompleksie wojennym amerykańskiego imperium, dzielnicy korupcji, obłąkanym pieluszkarzu, tyranach z UE błagających o katastrofy gospodarcze i energetyczne a la carte.

Wszyscy oni zyskują na krwi młodych Ukraińców, na ich poświęceniu dla spełnienia warunków, które nigdy nie miały być spełnione, nawet jeśli cały świat o tym wiedział, zanim padł choćby jeden strzał.

Zagrali z krajem w rosyjską ruletkę, a większość ludzi świętujących jego poświęcenie dla globalnego zła nie potrafi wskazać go na mapie. Wszyscy oni wołają jednogłośnie, jak jeden bezmyślny dron na całej ziemi: "Umierajcie dalej, młodzi ludzie! Wojna skończy się tylko większą wojną!".

Teraz widzimy falę wznoszącą się na granicy Polski i Ukrainy, na horyzoncie ustawioną ku z góry ustalonemu przeznaczeniu, którego nikt nie chce poza tymi, którzy nie mają nic do ryzykowania. Wszystkie ich narzędzia wojenne przekraczające granicę zapewnią, że wojna na pewno skończy się jeszcze większą wojną.

Na błotnistych polach widać falę młodych ludzi. Zużyli swoje buty, biegnąc bezpiecznie do Londynu dla oligarchów.

Byli tam pod koniec lutego, zmuszeni do pozostania i walki. Młodzi mężczyźni w tanich nylonowych kurtkach narciarskich, uwięzieni w swoim narodowym więzieniu, wyrzucani z pociągów, zatrzymywani na granicach, kazano im iść i umrzeć za Oligarchów bezpiecznych na ich jachtach w Monako.

"Putin to zło, młody człowieku, nie wiesz o tym?

Młodzi ludzie przytakują zgodnie i przenoszą wzrok na ziemię, czując do siebie obrzydzenie, że przytaknęli i nie zapytali: "Dlaczego?".

Chłopcy z Kijowa o dziecięcych twarzach, świeżo po opuszczeniu swoich foteli do gier i tras dostawczych Uber Eats. Niegdyś radośnie przeskakiwali z lekcji w szkole na swobodne rozmowy w kawiarniach, które prowadzą młodzi ludzie. Karabin włożony do ręki, trzy dni treningu sprawnościowego i szybki pęd do maszynki do mielenia mięsa. Przymusowo wcieleni do natowskiej machiny śmierci.

Wojna musi trwać i zakończy się tylko większą wojną. Pięćset milionów na więcej wojny. Siedemset milionów. Czy słyszę osiemset milionów? Czy słyszę dziewięćset?

Są pieniądze do wyprania w ramach krajowych operacji prania brudnych pieniędzy, które wypływają z Departamentu Skarbu USA niczym wąż strażacki podłączony do banku centralnego czwartego najbardziej skorumpowanego kraju na świecie. Zbyt wiele kieszeni wymaga wyłożenia, zanim młodzi ludzie będą mogli wrócić z frontów do domu.

Wszystkie wojny tak naprawdę kończą się wynegocjowaniem pokoju. Ale nie ta. Słowo pokój jest zakazane. Podobnie jak słowo dyplomacja.

Nawet gdy Rosja zajmie ostatnie wioski w Donbasie i Odessę na południu, a ostatni ukraińscy naziści zostaną osądzeni i osadzeni w więzieniach, a za dziesięć lat wszystkie regiony będą już powiewać flagą Trójkolorowych, Amerykanie znajdą więcej broni do wysłania i zażądają, by komicy znaleźli więcej młodych ludzi do poświęcenia.

Ich matki i siostry siedzą w polskich i niemieckich schroniskach dla uchodźców, czekając na wieści. Tej strasznej wiadomości, której żadna matka nigdy nie chce. To właśnie czekanie jest najbardziej bolesne.

Matki wiedzą, że oligarchowie zgodzili się na wojnę. Matki wiedzą, że to zachodnie mocarstwa wywołały wojnę. Matki wiedzą, że kokainowy komik, który startował z pokojowym mandatem, zgodził się na wojnę, zanim pokazał swoje krwawe kły parlamentom świata, błagając o więcej broni wojennej, więcej pieniędzy i więcej kokainy, twierdząc, że stawką jest "demokracja", jak mu powiedziano.

A matki wiedzą, że to ich synowie będą ginąć za oligarchów, zachodnie potęgi wojenne i kokainowy komik. Wszyscy oni marzyli o bogactwie, które można było usprawiedliwić, zadając Rosji cierpienie i zamieniając połowę Ukrainy w postapokaliptyczną krainę piekieł. Matki wiedzą, że ich synowie będą tymi, którzy spełnią ich marzenia.

I jeśli nie wiedzą tego wszystkiego teraz, to dowiedzą się tego bardzo szybko, pewnego dnia, gdy otrzymają telefon. I zaczną zadawać pytania.

Dlaczego mój syn musiał za to umrzeć?

Czy jego marzenia nigdy się nie liczyły?

A co z moimi marzeniami dla niego?

Minęły dwa miesiące na polach, w ciężarówkach, w zbombardowanych betonowych ruinach starych brutalistycznych bloków mieszkalnych, które teraz zniknęły na zawsze. Jedyny pozytywny aspekt tej wojny.

Tysiące młodych krewnych już nie żyje.

Żyjący młodzi ludzie są wychudzeni, spragnieni, zmęczeni. Ich buty są starte na palcach i piętach. Od tygodni nie brali prysznica. Amerykański pułkownik wykrzykuje do nich rozkazy południowym dialektem, który ledwo rozumieją.

Wkrótce wojna rozgorzeje. Powstaną wschodnie kotły. Rosjanie je otoczą. Linie zaopatrzenia będą coraz słabsze, a potem się skończą i nawet gdy nie będzie już wody, żywności ani amunicji do walki, przez radio do młodych Ukraińców będą docierały rozkazy: "Wojna skończy się tylko większą wojną. Utrzymajcie swoje pozycje".

I ci młodzi ludzie, którzy zostali wcieleni do maszynki do mięsa NATO-CIA, pewnego dnia znajdą się na jakiejś kupie nieuzbrojonej ziemi. Spojrzą na swoją prawą flankę i zobaczą nazistowskich chuliganów, którzy znęcali się nad nimi i bili ich w szkole, i grozili, że strzelą im w plecy, jeśli zdezerterują.

Potem spojrzą na lewą flankę i zobaczą różowy, migoczący języczek wrzeszczącego amerykańskiego pułkownika, którego nie są w stanie zrozumieć, i w tym momencie chaosu, zamieszania i nieuniknionego szaleństwa, do którego zostali zmuszeni, chwycą swoje rozładowane karabiny i zaatakują rosyjską linię.

Nowy przypływ energii popycha ich chude nogi do przodu, wprost na falangę czeczeńskich wojowników, pragnących wbić swoje bagnety w serca Azowów.

Młodzieńcy ścigają się, są w to wplątani, ruszają teraz, docierają do celu. Nie czuli się bardziej żywi, odkąd kazano im umrzeć.

Ich twarze rozjaśniają się uśmiechem, gdy stawiają czoła nieuniknionemu, które w końcu nabiera sensu, bo spotykają się z nim na własnych warunkach, na swój własny sposób.

Gdy słyszą pierwsze trzaski rosyjskich pocisków nad głową, zwracają się do siebie z jedyną zdrową bronią, jaka im pozostała, i wybuchają gromkim śmiechem.

Tak jak to robią młodzi ludzie.

The War Can Only End With More War
icowałek
Smutne ale prawdziwe
Mietek .
Mnie uczyli że jednym z bezpośrednich przyczyn 1 wojny światowej był zamach na księcia Franciszka Ferdynanda Habsburg'a.
Don Mac
Globaliści planowali już w 2015 r. zagłodzić świat niedoborem żywności?
Globaliści planowali już w 2015 r. zagłodzić świat niedoborem żywności?